Za oknem ciemno i zimno. Na dodatek wczoraj i dziś mgła taka, że można ją kroić nożem. A w mojej głowie wiosna.
Miesiąc, który od zawsze jawił mi się jako najgorszy ze wszystkich, w tym roku jest po prostu… fajny. Nie, nic się nie zmieniło. Moja codzienność jest taka jak była. Tylko sposób patrzenia na nią jest inny…albo raczej wreszcie udało mi się wrócić do tego, co było kiedyś. Duńska sztuka szczęścia, czyli hygge, o której mówią i piszą teraz wszyscy i umiejętność cieszenia się z małych rzeczy nie jest dla mnie niczym nowym. To jest mój sposób na życie, o którym wiele razy Wam pisałam. Jasne, nie zawsze łatwo to utrzymać. Ale zawsze warto próbować. Nie wyobrażam sobie inaczej.
Przedwczoraj wieczorem wzięłam udział w cudownym wydarzeniu. W związku z przyszłorocznymi obchodami 60 rocznicy wznowienia stosunków dyplomatycznych między Japonią a Polską, Dom Dochodowy w Alejach Ujazdowskich zamienił się na chwilę w małą Japonię. Japońska projektantka mody JUNKO KOSHINO we współpracy z Ambasadą Japonii w Polsce oraz marką SHISEIDO zaprosiły na niesamowity pokaz mody, tańca i sztuki japońskiej, w którym muzyka, kolory, obrazy, makijaże i fryzury tworzyły fascynujący i pociągający obraz Kraju Kwitnącej Wiśni. Kiedy po pokazie szłyśmy na kolację nie mówiłyśmy o niczym innym. Z „Żorzy” na Żurawiej wyszłyśmy koło 23.00 – w końcu przed nami jeszcze jedne roboczy dzień więc wypadałoby położyć się do łóżka przed północą. Na Placu Trzech Krzyży nie było żywej duszy. Jeździły samochody, ale nie widziałam żadnego, żywego człowieka. Były za to choinki. I oświetlone kamienice. I mgła. Było przepięknie. Jak w filmie. Szłam sobie powoli zachwycając się tym widokiem…i prawie spóźniłam się na autobus, a wiadomo jak często jeżdżą o tej porze. Po kilku chwilach z podobnym zachwytem oglądałam Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Było bardzo hygge.
Po powrocie domu miałam już siłę tylko na szybki prysznic – żadne dodatkowe zabiegi nie wchodziły w grę, bo zwyczajnie padałam z nóg. Chwilę zastanawiałam się, którą pielęgnację wybrać, ale odpowiedź przyszła sama – no przecież japońską! Zwłaszcza, że nie opowiadałam Wam jeszcze o nowej serii Shiseido, którą testuję od ponad miesiąca i która idealnie sprawdza się w momentach takich jak ten, kiedy znów z jakiegoś powodu mam za mało czasu na sen, a z drugiej strony rano bardzo chcę wyglądać na świeżą i wypoczętą.
Seria Shiseido Bio-Performance Lift Dynamic
Według producenta seria aktywuje naturalne zdolności skóry do walki z widocznymi oznakami upływającego czasu i działania grawitacji. Wspomagając funkcjonowanie komórek macierzystych, zapewnia skórze siłę do utrzymania efektu “liftingu” od wewnątrz, aby odzyskała młodzieńczy wygląd. Przeznaczona dla kobiet powyżej 35 roku życia, zainteresowanych pielęgnacją przeciwstarzeniową. W jej skład wchodzi:
Shiseido Bio-Performance Lift Dynamic Cream
Czyli 24h pielęgnacja przeciwstarzeniowa o działaniu liftingującym i ujędrniającym. Odbudowuje gęstość skóry od wewnątrz, zapewnia i utrzymuje optymalny poziom nawilżenia skóry przez cały dzień. Relokuje niezbędne komórki macierzyste w miejsca, które wymagają wzmocnienia. Uzupełnia brakujące komórki, które tracimy wraz z upływem czasu. Odbudowuje też strukturę skóry właściwej, zapewniając efekt liftungu od wewnątrz.
KORZYŚCI
- Skóra jest bardziej napięta, a kontury są bardziej widoczne.
- Skóra jest widocznie jędrniejsza i wygląda młodziej
- Zmarszczki są wygładzone i mniej widoczne
- Skóra jest miękka i gładka w dotyku
STOSOWANIE
Rano i wieczorem jako ostatni krok pielęgnacyjny. Przy użyciu złączonej szpatułki, niewielką ilość formuły (wielkość perły) nanosimy na dłoń, a następnie przy użyciu ruchów liftingujących rozprowadzamy od środka twarzy na zewnątrz.
Shiseido Bio-Performance Lift Dynamic Serum
Serum przeciwstarzeniowe o działaniu liftingującym i ujędrniającym. Jego skoncentrowana formuła odbudowuje gęstość skóry od wewnątrz.
KORZYŚCI
- Skóra jest bardziej napięta, a kontury są bardziej widoczne
- Skóra jest widocznie jędrniejsza i wygląda młodziej
- Zmarszczki są wygładzone i mniej widoczne
- Poprawia się sprężystość i gęstość skóry
STOSOWANIE
Rano i/lub wieczorem, przed wybranym kremem na dzień/na noc. Dwie dozy formuły rozprowadzamy równomiernie na twarzy i szyi.
Shiseido Bio-Performance Lift Dynamic Eye Treatment
To 24h pielęgnacja przeciwstarzeniowa skóry wokół oczu o działaniu ujędrniającym i liftingującym. Odbudowuje gęstość skóry od wewnątrz, a skoncentrowana formuła kremu zapewnia delikatnej skórze optymalny poziom nawilżenia i skutecznie zapobiega przesuszeniu.
KORZYŚCI
- Kontur oka jest bardziej zaznaczony, a skóra widocznie bardziej napięta
- Spojrzenie odzyskuje młodzieńczą świeżość
- Zmarszczki wokół oczu są widocznie zredukowane
- Skóra wokół oczu jest gładka i doskonale nawilżona
- Oko jest ‚szersze’ i bardziej wyraziste
STOSOWANIE:
Rano i wieczorem po aplikacji Ultimune Eye oraz wybranego kremu pielęgnacyjnego. Jedną dozę formuły rozprowadzić kolistym ruchem na skórze wokół oczu.
MOJE WRAŻENIA
Ta seria wyjątkowo przypadła mi do gustu – szczególnie pokochałam serum zwłaszcza, że odkąd go używam (a robię to głównie rano, przed nałożeniem makijażu) nasłuchałam się już sporo komplementów na temat mojej cery. Wygląda na to, że na zewnątrz widać dokładnie to, co ja sama czuję: po zastosowaniu serum i kremu skóra wyraźnie się napina, dzięki czemu nawet nie do końca staranny makijaż, wykonywany rano w pośpiechu wygląda, jakbym poświęciła mu zdecydowanie więcej czasu.
Krem pod oczy dopełnia jakości tej serii – bardzo fajnie nawilża, zauważyłam też, że delikatnie rozjaśnia cienie, do których niestety mam skłonność, a do tego “rozprasowuje” drobne zmarszczki. Wygląda więc na to, że seria Bio-Performance Lift Dynamic stanie się moją ulubioną, po ukochanej dotąd linii IBUKI.
Ostatnio z resztą mam wyjątkowe szczęście do dobrych kosmetyków. Wszystkie, które wpadły mi w ręce w ostatnich tygodniach to prawdziwe odkrycia, które z pewnością zostaną ze mną na dłużej. Polskie olejki do twarzy IOSSI i Ministerstwa Dobrego Mydła, ich boskie peelingi, kolejne doskonałe serum Galenic, kosmetyki mineralne Annabelle Minerals…wkrótce będę szykować dla Was posta o moich propozycjach prezentowych i na pewno wszystkie one się tam znajdą.
A może chciałybyście wcześniej wypróbować coś z tej listy polskich i naprawdę świetnych kosmetyków pielęgnacyjnych? Jeśli tak, to dajcie znać w komentarzu pod tym postem, bo mam dla Was do przetestowania bardzo fajny zestaw, w skład którego wchodzi rozświetlające serum do twarzy od IOSSI i dwa produkty od Annabelle Minerals – cień mineralny i puder glinkowy. Więc wpisujcie się, a ja w najbliższy wtorek zrobię losowanie i przy okazji kolejnego posta napiszę, do kogo on trafi. Już trzymam za Was kciuki!
——————————————————————————————————————————————————————————————————————————————–
EDIT: Kochani, po Waszych komentarzach widzę, że część z Was myśli, że rozdawajka dotyczy kosmetyków Shiseido, a TAK NIE JEST. Zestaw, który trafi do kogoś z Was zawiera kosmetyki polskich marek: IOSSI i Annabelle Minerals. Są to rozświetlający olejek do twarzy IOSSI i cień oraz puder mineralny od Annabelle Minerals.
——————————————————————————————————————————————————————————————————————————————–
WYNIKI ROZDAWAJKI: TADAM TADAM TADAAAAAAAAAAAAM…..ZESTAW WYGRYWA JOANNA (demuszka5) – PROSZĘ O KONTAKT NA mojedolcevita@gmail.com
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za tak liczny udział, żałuję, że miałam do zaproponowania tylko jeden taki zestaw, ale w tajemnicy mogę Wam zdradzić, że wkrótce będę dla Was miała coś NAPRAWDĘ EKSTRA! Dobranoc!
——————————————————————————————————————————————————————————————————————————————–